Jeśli zastanawiasz się nad urlopem w Wietnamie, zapewne bierzesz pod uwagę turystyczne atrakcje, które ten kraj ma do zaoferowania. Jest ich sporo, bo na liście światowego dziedzictwa UNESCO znajduje się aż osiem pozycji, a wyjątkowo ciekawych miejsc można z łatwością doszukać jeszcze więcej. Na uwagę zasługuje także lokalna kuchnia.
Zainteresowanych dziedzictwem kulturowym przyciągają m.in. obszerna cytadela w dawnej stolicy Hue, jedno z najbardziej uroczych miast regionu Hoi An, czyli dawny port handlowy z przepięknie zachowaną starówką.
Poszukujących wrażeń przyrodniczych przyciąga przede wszystkim spektakularna zatoka Ha Long słynąca z tysięcy malowniczo usytuowanych wapiennych wysp, długie piaszczyste plaże, delta rzeki Mekong czy górzysty region Sapa, który znany jest z niezwykle fotogenicznych tarasów ryżowych.
Dla zainteresowanych współczesną historią gratką jest mauzoleum Ho Chi Minha w stolicy Hanoi, czy kompleks tuneli Wietkongu na Południu kraju.
Na liście priorytetów wybierających się w podróż do Wietnamu znacznie niżej znajduje się wietnamska kuchnia. Jest ona jednak na tyle zróżnicowana i wysublimowana, że równie dobrze mogłaby być pierwszym lub wręcz jedynym powodem, dla którego warto udać się do tego kraju.
Mimo że wietnamska diaspora jest w Polsce dość spora i, szczególnie w większych miastach, z łatwością można znaleźć wietnamskie restauracje, to oferowane przez nie potrawy nijak się mają do bogactwa smaków i zapachów dań serwowanych w Wietnamie. Z pewnością jednym z głównych powodów tej różnicy jest znikoma dostępność świeżych produktów, na których bazuje wietnamska kuchnia.
Na początku warto wspomnieć, że Wietnam jest obecnie światową potęgą, jeśli chodzi o produkcję rolniczą. To szósty producent ryżu na świecie i jego trzeci eksporter. Jest również, zaraz po Brazylii, drugim producentem kawy i największym czarnego pieprzu i nerkowców. W ostatnich latach znajduje się w światowej czołówce krajów zajmujących się rybołówstwem oraz hodowlą i odławianiem wszelkich owoców morza.
Wśród tych produktów znajduje się i niespecjalnie wykwintna panga hodowlana, wszechobecna na europejskich stołach, ale i wiele ryb będących kulinarnie o wiele ciekawszymi, m.in. barakudy, lucjany, leszcze, makrele, sumy, węgorze czy graniki, a następnie krewetki, ostrygi, kalmary i ośmiornice. Jeśli dodamy do tego ogromne bogactwo owoców (m.in. mango, longan, rambutan, liczi, pitaja, papaja, chlebowiec czy durian) i niezwykle szerokie spektrum wszelkiego rodzaju zieleniny i zawsze świeżych ziół, to już w kontekście samych tylko produktów spożywczych rysuje nam się potencjalnie niezwykle różnorodny obraz miejscowej kuchni. Dla poznania jej smaków i aromatów warto wybrać się w niezwykłą podróż do Wietnamu.
Bogactwo lokalnych produktów w dużym stopniu wynika z regionalnego zróżnicowania. Łatwiej je zrozumieć, gdy uświadomimy sobie, że od północnych do południowych krańców kraju jest aż ponad 1600 km, co ma związek nie tylko z odmienną florą, ale i specyficznymi wpływami kulturowymi na przestrzeni wieków.
Północ, czyli chłodniejsza część kraju, charakteryzuje się kuchnią mniej pikantną, częstszym użyciem pieprzu i wyraźniej zauważalnymi wpływami kuchni chińskich. W centrum i na Południu kraju dużo częstsze jest użycie chilli i curry, charakterystycznych sosów rybnych, zauważalne są też wpływy innych kuchni półwyspu indochińskiego – ten kalejdoskop zróżnicowanych wpływów jest urozmaicony wyraźnymi cechami kuchni francuskiej. Prawie sto lat francuskiej kolonizacji musiało pozostawić ślady również w kwestii rozwiązań kulinarnych.
Trudno wyliczać wszystkie wietnamskie potrawy, bo ze względu na wyżej opisaną różnorodność jest ich po prostu tak dużo, że powstają na ten temat sporych rozmiarów książki. Warto jednak wspomnieć choć o kilku klasycznych daniach.
Nie do pominięcia jest charakterystyczna dla kuchni wietnamskiej zupa pho będąca aromatycznym rosołem z makaronem ryżowym, kurczakiem lub wołowiną i obowiązkową świeżą zieleniną. Ten delikatny, ale jednocześnie treściwy bulion najczęściej podawany jest w ulicznych garkuchniach. Nie jest to jednak jedyna zupa, jaką Wietnam ma do zaoferowania, a każdy region kraju dumnie przygotowuje własne wariacje.
Równie pyszne i mające wiele odmian są rolki z papieru ryżowego z nadzieniem, powszechnie znane w Polsce jako sajgonki. W Wietnamie są one przygotowywane na różne sposoby, m.in. smażone, zawijane na świeżo czy parzone, wypełniane wieprzowiną, krewetkami czy świeżymi warzywami i zawsze są wspaniałą przekąską.
Mniej znane u nas, a też niezwykle smaczne, są naleśniki bahn xeo na bazie mąki ryżowej. Wypełniane są, zależnie od upodobań, owocami morza lub mięsem, zawsze jednak z bogatym dodatkiem warzyw i świeżych przypraw. Popularne w centralnym Wietnamie nadziewane specjalnie przygotowanym i doprawionym mięsem kalmary Muc Nhoi Thit to prawdziwa uczta dla podniebienia. Co jeszcze? Karmelizowana wieprzowina, nadziewane pyzy banh bao, treściwe kociołki czy francuskie bagietki banh mi wypełnione miejscowymi specjalnościami – wyliczać można niemal bez końca.
Wszystkich tych specjałów można spróbować w ulicznych garkuchniach, ale i w wysokiej klasy restauracjach, bo i pod tym względem Wietnam oferuje dużą różnorodność. Bez względu jednak na to, czy stołujemy się w ulicznym barze na ciasnych uliczkach starówki Hanoi, czy w luksusowych restauracjach kosmopolitycznego Sajgonu, zawsze możemy liczyć na to, że podane nam jedzenie będzie świeże, zdrowe i smaczne.
Kulinarne podróże po Wietnamie mają także słodki smak – po obfitym posiłku przychodzi pora na deser. Tutaj również gama jest niezwykle szeroka. Bazą najczęściej będzie mąka ryżowa, galaretki z agaru i mleczko kokosowe. Jeśli dołożymy do tego bogactwo owoców i wpływy kuchni francuskiej, to i w samych deserach można się rozsmakowywać przez cały dzień.
Na sam koniec zaś czeka na nas herbata lub kawa. Zielona herbata w Wietnamie jest niezwykle smaczna, z odpowiednią nutką goryczki. Osobnym tematem jest też kawa. Najczęściej parzona jest robusta, do której jesteśmy mniej przyzwyczajeni niż do arabiki. Podawana jest jednak w sposób różniący się od europejskiego – zaparzona w specjalnym wietnamskim ekspresie serwowana jest na zimno ze słodkim skondensowanym mlekiem.
Być może jednak najciekawszym sposobem jest podawanie kawy z wbitym żółtkiem jajka i cukrem. Powstaje wtedy coś na wzór kawowego kogla-mogla, napój niezwykle pożywny, pobudzający, zbliżony do deseru.
Krajobraz kulinarny Wietnamu jest zdecydowanie nie mniej ciekawy niż spuścizna kulturowa czy atrakcje przyrodnicze. Dla lubiących dobrze zjeść jest to miejsce, które powinno znaleźć się wysoko na liście krajów godnych odwiedzenia. Nie bez powodu kuchnia wietnamska jest uważana za jedną z najzdrowszych na świecie, a wielu światowej sławy kucharzy odwiedza ten kraj w poszukiwaniu kulinarnych inspiracji.