Podróżowanie po Europie w trakcie pandemii COVID-19 stało się stosunkowo szybko możliwe, choć oczywiście nie bez ograniczeń. Wyjazdy ułatwiły wspólnie uzgodnione przepisy dotyczące przekraczania granic i spójny system unijnych certyfikatów szczepień. W ten sposób w 2021 roku mogliśmy dotrzeć na greckie plaże czy alpejskie szlaki. Inaczej jednak było w przypadku dalekich destynacji. Wiele krajów leżących poza Europą dopiero w 2022 roku zaczęło się szerzej otwierać na turystów. Japonia do ruchu bezwizowego powróciła dopiero w październiku.
Pierwszy indywidualny wyjazd do Kraju Kwitnących Wiśni zorganizowaliśmy w sierpniu, a pierwsza katalogowa wycieczka ruszyła już w listopadzie. Otwarcie granic w Japonii nie oznacza oczywiście nonszalanckiego wpuszczania kogokolwiek, bez uprzedniego zapewnienia względnej kontroli nad liczbą mogących się pojawić się zakażeń. Wdrożono zatem system rejestracji i kontroli certyfikatów szczepień i testów PCR. Każdy podróżny musi przejść taką weryfikację online, aby uzyskać zgodę na wejście na pokład samolotu lecącego do Japonii. W ten sposób procedura na miejscu jest już bardzo sprawna i wystarczy pokazać otrzymane kody QR, by bez dodatkowych formalności związanych z badaniem stanu zdrowia przekroczyć granicę kraju.
Biorąc pod uwagę jak skrupulatnie (a z naszej perspektywy wręcz nadgorliwie) podchodzi się w Japonii do przestrzegania zasad, mieliśmy przed listopadowym wyjazdem pewne obawy, w jak dużym stopniu może to wpłynąć na realizację naszych turystycznych planów. Okazało się jednak, że wszystko przebiega sprawnie, a restauracje i infrastruktura turystyczna są całkowicie gotowe na ponowne przyjęcie gości z zagranicy. Nie bez powodu Japonia znana jest z systemowego planowania, przezorności i umiejętnego zarządzania dużymi grupami ludzkimi.
Wyraźną różnicą w stosunku do Polski jest podejście do noszenia maseczek. W tej kwestii zasady do końca 2022 roku były surowe – obowiązywało noszenie maseczek w miejscach publicznych. Dotyczyło to środków publicznego transportu, restauracji (oczywiście nie podczas jedzenia), lobby hotelowych, sklepów itp. Japończycy jeszcze przed pandemią bardzo często nosili maseczki w tłocznych, publicznych miejscach. Nie było zatem konieczności specjalnego edukowania społeczeństwa, jak istotny wpływ mają maseczki na zapobieganie rozprzestrzeniania się wirusów, a ruch antymaseczkowy był znikomy. Absolutna większość trzyma się obowiązujących zasad. Oczywiście można mieć pewne wątpliwości, czy bieganie po pustym parku w maseczce nie jest przypadkiem wyrazem tej wcześniej wspomnianej nadgorliwości. Niech będzie jednak przykładem tego, czego w Japonii należy się spodziewać – dostosowania do panujących reguł, bez podważania ich zasadności.
My jesteśmy bardzo szczęśliwi, że jeszcze w 2022 roku udało nam się ponownie przetrzeć japońskie szlaki i potwierdzić, że Japonia jest gotowa na nasze przybycie. A w 2023 rok weszliśmy z aż 4 wycieczkami na kwitnienie wiśni:)