Czy słyszeliście o kopi luwak, popularnie określanej kawą z kupy? Może chcielibyście spróbować aromatycznego naparu podczas wycieczki do Indonezji? Przeczytajcie, co Was czeka!
Jak powstaje kopi luwak?
Kopi luwak to kawa uzyskiwana z częściowo strawionych owoców kawy, które zostały zjedzone i wydalone przez łaskuna palmowego, niedużego, tropikalnego ssaka. Miękka część owocu zostaje strawiona całkowicie, a nasiona, nadtrawione przez enzymy, lekko fermentują dzięki bakteriom obecnym w jelitach zwierzęcia. Po wydaleniu ziarna zbierają rolnicy. Dalszy proces jest analogiczny do produkcji innych rodzajów kaw: ziarna są suszone, palone i mielone. Producenci kopi luwak twierdzą, że kawa posiada wyjątkowe walory smakowe warunkowane dwoma mechanizmami: selekcją – łaskuny decydują się na spożywanie tylko najlepszych owoców, oraz trawieniem – w przewodzie pokarmowym zwierząt zmienia się skład chemiczny ziaren. Z pewnością całość procesu produkcji kawy jest czaso- i pracochłonna, co przekłada się na jej wysoką cenę.
Nasz dobrodziej – cyweta, czyli łaskun palmowy
Łaskun palmowy jest drapieżnikiem średniej wielkości o wadze 2-5 kg i ciemnoszarej sierści. Ma wydłużone ciało, krótkie nogi i długi ogon. Zamieszkuje tropikalne lasy południowo-wschodniej Azji. Jest wszystkożerny, ale szczególnie lubi tropikalne owoce, m.in. mango, rambutany i właśnie owoce kawowca. Łaskuny dużą część aktywności prowadzą w koronach drzew wiodąc samotniczy, nocny tryb życia. Niestety zarówno w samej Indonezji, jak i w Chinach poluje się na nie celem zdobycia mięsa. Nazwa “cyweta” jest myląca, gdyż właściwa cyweta afrykańska zamieszkuje Afrykę i nie należy do podrodziny łaskunów, tylko wiwer, które wyróżniają się biało-czarnymi pręgami. Zatem pijemy nie kawę z cywety, tylko kawę z ziaren z odchodów łaskuna!
Specjalność nie tylko Indonezji
Kopi luwak jest otrzymywana głównie na indonezyjskich wyspach Sumatra, Jawa, Bali, Sulawesi oraz w Timorze Wschodnim. Jest także zbierana w lasach lub wytwarzana na farmach na wyspach Filipin, (m.in. na północnym Luzonie, Mindanao oraz na wyspach Sulu), a także w Tajlandii i Wietnamie. Tradycyjna metoda zbierania odchodów dzikich łaskunów ustąpiła miejsca hodowli, która niekiedy przybiera bardzo kontrowersyjną postać: zwierzęta są trzymane w klatkach i karmione na siłę. Zdarza się też sporo podróbek albo domieszek innych rodzajów kaw. Amerykańscy naukowcy opatentowali proces sztucznego nadtrawiania ziaren – tu przynajmniej nie mam wątpliwości co do autentyczności naparu.
Jak smakuje kawa z kupy?
Nie jesteśmy jej wielkimi fanami, ale przyznajemy, że kopi luwak jest ciekawa w smaku. To “dzikie espesso” o aromatach lasu, intensywne i kwaśne. Warte skosztowania i zastanowienia się, na ile o jej wartości decyduje oryginalny smak, a ile w niej legendy i kropli perwersji, sprzyjającej wysokiej cenie: od ponad 100 USD za kilogram ziaren od zwierząt hodowanych, do nawet 1300 USD za kilogram ziaren zebranych w lesie. Pewnie najlepiej smakuje na miejscu, w indonezyjskich gajach palm i bananowców. Tu za filiżankę zapłacicie kilkanaście dolarów.